Jak poradzić sobie z toksyczną teściową?

Jak poradzić sobie z toksyczną teściową?

Wysłano dnia: 25 listopada 2016 Kategoria: Porady Comments: 0

Witam serdecznie,Mój problem to teściowa i po części maż.
Jesteśmy razem od 8 lat i praktycznie od samego początku były problemy, ponieważ moja teściowa mnie nie akceptowała,
ponieważ jestem rozwódką. Ale jakoś udawało się nam pokonać wszelkie trudności.
3 lata temu wzięliśmy ślub mamy 2 dzieci – wydawałoby się, że jest ok, ale 2,5 roku temu zaplanowaliśmy z
mężem kilkudniowe wakacje, ja pojechałam do mojej mamy 1 czy 2 dni wcześniej a mąż miał dojechać
ponieważ pracował – po przyjeździe do nas stwierdził, że on się ze mną na nic nie umawiał, że on nic
nie pamięta itp. W trakcie okazało się, że podczas 3 godzinnej podróży do nas intensywnie rozmawiał ze
swoją mamą i zaraz po tej rozmowie stracił pamięć. Do dnia dzisięjszego nie powiedział o co
chodzi – pokłóciliśmy się wtedy i nie odzywał się do mnie ok. miesiąca.
Są sytuacje kiedy potrzebujemy pomocy w pilnowaniu naszych dzieci, zawsze kiedy jest potrzeba dzwonimy
najpierw do niej (obecnie dzieci mają 3 i 8 lat), ale ona nigdy nie ma czasu ponieważ
pracuje – nieważne czy dzwonimy pół roku czy miesiąc wcześniej nigdy nie ma urlopu.
Wtedy dzwonimy i umawiamy się z moją mamą. Dziwnym trafem jak już dzieci są u mojej mamy,
to ona raptem ona ma czas i ma urlop.Obecnie dzieci były u mojej mamy na feriach było ustalone,
że są u mojej mamy żeby nic nie mieszać,druga babcia też o tym została poinformowana
w dniu babci czyli 9 dni wcześniej – w rozmowie nie padło pytanie – informacja, że ona
może weźmie do siebie na weekend lub tym podobne. Okazało się,że zadzwoniła do mojej mamy i powiedziała,
że może zabrać je na weekend – moja mama odrzekła,że są u niej pod opieką jeśli chce je wziąć na
weekend to niech zadzwoni do nas czyli rodziców – stwierdziła, że tego nie zrobi bo namiesza.
Oczywiście nie zadzwoniła. W poniedziałek do mojego męża dzwoni jego ojciec – (sama nie
miała odwagi bo wiedziała, że źle zrobi to napuściła teścia – przynajmniej tak to odebrałam) i
krzyczy: na niego dlaczego moja mama nie zawiozła dzieci do jego mamy. Mąż przez ok. 45 minut
musiał się tłumaczyć, dlaczego dzieci są u mojej mamy a nie u jego (brak urlopu). Po odłożeniu
słuchawki zaczął krzyczeń na mnie, że moja mama nie zawiozła dzieci – po pierwsze nikt nas
nie poinformował, że chce wziąć nasze dzieci a po drugie dlaczego moja mama miała to robić to
teściowa chciała je zobaczyć lub wziąć na weekend, mogła zadzwonić do nas a jak nie chciała tego
robić to mogła pojechać i je odwiedzić (babcie mieszkają 5 km od siebie).
Mąż się do mnie nie odzywa – bo to moja i mojej mamy wina – a teściowa jest święta.
Czy ja za dużo wymagam – jak można się rozporządzać naszymi dziećmi – dlaczego mąż tego nie widzi.
Zastanawiam się czy powinnam skorzystać z pomocy nie wiem czy sobie poradzę – zastanawiam kto jest
dla mojego męża ważniejszy – jestem już zmęczona Teściowa i kochami mojego męża.Zawsze jak
potrzebowaliśmy pomocy – ona nie mogła bo pracuje – jak już wszystko sobie poukładamy znajdziemy
opiekę to ona raptem może jak to jest że mój mą tego nie widzi.
To juz jest 2 moim zdaniem dość poważna awantura – straszył mnie rozwodem przez teściowa – 2,5 roku
temu o mało nie doszło do rozwodu – nie mam siły tak żyć i zastanawiać się czy jak znowu przyjdą
wakacje czy ferie – to nie będzie afery.
Proszę o kilka słów na temat tej sytuacji.

Witam Panią,
Sytuacja którą Pani opisała wskazuje że mąż ma problem z kontrolowaniem wywieranego wpływu na
Państwa rodzinę przez jego rodziców. Problem jest złożony i przyczyny mągą być różne.
Z doświadczenia wiem że przyczyna nie zawsze jest tak oczywista jakby się wydawało na „pierwszy rzut oka”.
Potrzebujecie Państwo wsparcia psychoterapeuty który poprowadzi terapię małżeńską.
Moim zdaniem będzie to najlepsze rozwiązanie. Najpierw może się Pani zgłosić do takiego
psychoterapeuty który podpowie jak przeprowadzić rozmowę z mężem na temat uczestnictwa w takiej terapii.

Pozdrawiam
Mikołaj Terczakowski